Szef polskojęzycznej bezpieki i minister obrony narodowej dopuścili się publicznego molestowania seksualnego mnie, społeczeństwa polskiego - w tym dzieci (sic!) - i każdego kto zobaczył zaprezentowane przez nich zdjęcie ukazujące obrzydliwą pornografię. Ponadto uderzyli oni w społeczność muzułmańską, która szczególnie została skrzywdzona, co wyjaśnię poniżej. Mija trzeci dzień, a ja wciąż nie mogę dojść do siebie, po tym, co zrobili ci dewianci na swojej konferencji prasowej. Niestety tego nie da się odzobaczyć. Chyba każdy dorosły Polak to widział, nawet jeśli nie chciał tego zobaczyć. Ja zdecydowanie nie chciałam, a i tak zobaczyłam, bo to zdjęcie zalało Polskę. Obawiam się, że widziało to też wiele dzieci, ponieważ prezentacja ministrów odbyła się w świetle kamer w biały dzień.
Nie wiem co oni chcieli osiągnąć pokazując obrzydliwą pornografię, która zresztą okazała się być stop-klatką z jakiegoś porno sprzed lat, ale przypominam Kodeks karny: Art. 202. Prezentacja i rozpowszechnianie pornografii § 1. Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.