Pod Ambasadą Iranu w Warszawie w dniu zabójstwa gen. Sulejmaniego |
«Grób ustawiłem w świątyni męczenników w Kerman. Mahmoud wie gdzie to jest. Uczyń go skromnym grobem, jak moich towarzyszy, współmęczenników. Napisz na nim: 'żołnierz Kasem Sulejmani' i nie używaj żadnych kwiecistych zwrotów». Tak brzmiała ostatnia wola generała Sulejmaniego skierowania do swojej żony.
Niezłomny generał robił to, co do niego należało: brał udział w wojnie sprawiedliwej. Wojna sprawiedliwa jest to wojna obronna, która stanowi odpowiedź na bezprawną agresję. Jednym z warunków wojny sprawiedliwej jest istnienie realnej szansy na jej wygranie. Generał Sulejmani spełniał ten warunek. Dowodzona przez niego elitarna jednostka Al Kuds rozgromiła tzw. Państwo Islamskie. Samozwańczy kalifat od 2014 roku siał terror i spustoszenie na Bliskim Wschodzie. Dowody nie pozostawiają wątpliwości – terroryści z ISIS realizowali przy tym głównie interesy Stanów Zjednoczonych.