Za sto lat w podręcznikach do historii znajdą się przypisy, w których wstrząśnięci autorzy i badacze dziejów będą stawiać pytania typu: «Jak to możliwe, że w XXI wieku, przy imponującym rozwoju technologicznym, ludzkość była jednocześnie tak głupia i opętana, że pozwoliła na niszczenie i mordowanie własnych narodów? Jak to możliwe, że mając dostęp do wiedzy o strasznych totalitaryzmach z przeszłości, ludzie nie tylko nie wyciągnęli wniosków np. z obozów koncentracyjnych, ale pomagali przy tworzeniu kolejnych obozów zagłady, tym razem na skalę globalną?»
Przyjdą czasy, kiedy historycy i filozofowie stwierdzą: «Naziści i komuniści razem wzięci, to była igraszka w porównaniu do tego, co zafundowała ludzkości Organizacja Narodów Zjednoczonych [ONZ], przy haniebnym udziale rządów większości państw świata i bierności narodów, które były zbyt daleko od Boga, by zawalczyć o przywrócenie Jego Praw».