W
książce „Kara śmierci z teologicznego i filozoficznego punktu
widzenia”, napisał Ksiądz Profesor, że «kara
śmierci stanowi wydarzenia tchnące zbyt głębokim dramatyzmem, aby
nie weszła w krąg moralnego nauczania Kościoła od samych
początków jego istnienia».
Dlaczego tak jest?
Ks. prof. dr hab. Tadeusz Ślipko:
Sedno zawartej w tym pytaniu kwestii kryje się w ideowej treści pojęcia
śmierci. Śmierć stanowi bowiem nieuchronny finał życiowego dramatu
każdego człowieka. Chociaż polega na zniszczeniu jego w czasie i
przestrzeni bytującego życia, to jednak w tym samym momencie
zapoczątkowaniem nowego, wiecznego i nieodwracalnego już trybu wiecznej
egzystencji. Wiadomo wszakże z nauki Kościoła, że nowy już ostateczny
egzystencjalny stan człowieka w świadomościowej pośmiertnej sferze
przybiera postać bądź pełni szczęścia, bądź grozy potępienia. Zależy to
od ostatecznej determinacji woli człowieka czy w sferze swej świadomej
działalności opowiedział się on po stronie dobra moralnego, czy też zła.
Wiadomo zaś z danych objawionego nam słowa Bożego, że ta właśnie sfera
obiektywnego porządku moralnego, w jego zaś ramach prawna instytucja
kary śmierci poddana jest nauczycielskiej i sakramentalnej aktywności
Kościoła Chrystusowego. Pośrednim tego potwierdzeniem są słowa św. Pawła
zawarte w Liście do Rzymian (13,2).
Mówiąc w nim o uprawnieniach władzy państwowej Apostoł stwierdza, że
„nie na próżno nosi miecz.” Zgodnie z ogólnie wśród egzegetów przyjętą
opinią w tym właśnie zdaniu zawiera się potwierdzenie uprawnienia władzy
państwowej do stosowania sankcji karnej nawet w postaci wyroków
orzekających wykonanie kary śmierci.
piątek, 9 października 2009
Rozmowa z ks. prof. Tadeuszem Ślipko o KARZE ŚMIERCI
czwartek, 1 października 2009
Lewica niesie śmierć
Podczas, gdy Kościół Katolicki obchodzi rok duszpasterski pod hasłem
„Otoczmy troską życie”, lewica w najlepsze kontynuuje swoją propagandę,
której nie można określić inaczej, jak „Otoczmy kultem śmierć”. I tak,
gdy w polskich miastach dla ratowania noworodków coraz liczniej
otwierane są „Okna życia”, w tym samym czasie feministki coraz głośniej
krzyczą o prawie do zabijania nienarodzonych dzieci. Gdy inicjatorzy
antyaborcyjnej wystawy „Wybierz życie” chcą uwrażliwić ludzkie sumienia
na tragedię, jaką jest mord na nienarodzonych, najbardziej bezbronnych –
w tym samym czasie owa wystawa staje się ofiarą lewicowego wandalizmu,
czy to na „Przystanku Woodstock”, czy w Bielsku-Białej. Gdy w Sejmie
pojawia się projekt Komitetu Inicjatywy „Contra in vitro” - lewicujący
parlament odrzuca go już w pierwszym czytaniu.
I oto kontynuując swą życiową misję „Otoczmy kultem śmierć” lewica zaprasza do Polski gościa zza oceanu, który staje dumnie przed obywatelami i mówi: narkotyki dla każdego!
niedziela, 27 września 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)