Przyznam się Wam do czegoś. Kilka lat temu poznałam Jerzego
Targalskiego (na dowód zdjęcie mojego autorstwa). Ba, nawet zdarzało mi
się przesiadywać z nim w kawiarni (i jeszcze kilkoma innymi osobami,
należącymi wówczas do tzw. koncesjonowanej opozycji, a dziś siedzącymi
bardzo wysoko w mediach). Były to lata 2011/2012.
Pan Targalski - prywatnie nawet sympatyczny - opowiadał wtedy równie
absurdalne teorie jak obecnie. Problem w tym, że te kilka lat temu
wydawało mi się, że on ma po prostu takie specyficzne poczucie humoru. Myślałam
wówczas, że te jego historyjki, to taki oryginalny patent na
rozbawienie towarzystwa. Jakież było moje zdziwienie, kiedy odkryłam,
że... ON TO WSZYSTKO NA POWAŻNIE.
Pamiętam, że Targalski niemal wszystko zwalał na spisek Rosjan.
Dodam, że w tamtym czasie zrzucanie całej winy na "ruskich agentów" nie
było jeszcze tak modne, jak po wybuchu Majdanu na Ukrainie. Jakiś czas
później Targalski zaczął brylować w mediach.
Wymownym przykładem "rozumowania" Targalskiego jest wypowiedź z
listopada 2015 roku, kiedy to na antenie Telewizji Republika obwieścił
on teorię, że zestrzelenie przez Turcję rosyjskiego samolotu SU-24,
to... prowokacja samego Putina, który miał specjalnie wydać taki rozkaz,
aby samolot znalazł się w przestrzeni powietrznej Turków (w
rzeczywistości samolot został strącony przez Turków w przestrzeni
powietrznej Syrii, a nie Turcji).
Obsesja tego człowieka na punkcie Rosji jest wyjątkowa (Targalski
nienawidzi Rosji - choć kto go tam wie, a może to maskirowka?). Zimą
bieżącego roku portal Kresy.pl odnotował, że Targalski zapowiedział
zbrojne zajęcie Moskwy przez Polaków wspólnie "z Kozakami". Z kolei
wiosną w wywiadzie udzielonym portalowi fronda.pl Targalski powiedział,
że jesteśmy na wojnie z Rosją. A konkretnie, to Rosja - jego zdaniem -
wypowiedziała wojnę Polsce i innym krajom Europy.
I wreszcie latem 2017 roku Targalski przebija samego siebie. 25 lipca obwieszcza publicznie, że "Ucho Prezesa" to dzieło bezpieki,
która tworząc ten kabaret chciała wpływać na... decyzje Prezydenta
Polski. (Targalski był aparatczykiem PZPR - czyżby znowu maskirowka?).
Lubicie się pośmiać? Ja też! Tylko jakoś przestaje mi być do
śmiechu, kiedy dociera do mnie, że ten człowiek jest obecnie "ekspertem"
przy... Ministerstwie Obrony Narodowej.
Podsumowując. W pełni zgadzam się z tym, co o Targalskim napisał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski:
"Jaki jest jego portret psychologiczny (czytaj: psychiatryczny)? Stary
komuch z obsesjami, który dla większego kamuflażu, w tym też zatarcia
swojej przeszłości, stara się przedstawiać jako "super prawicowiec".
Ach, jakie to żałosne. PS. Wstyd dla MON, że za pieniądze polskiego
podatnika kogoś takiego zatrudniania".
Agnieszka Piwar
http://mysl-polska.pl/1296
No, no ostro...
OdpowiedzUsuńJohn Freeslow