piątek, 30 listopada 2018

XXVII Targi Książki Historycznej w Warszawie

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie trwają XXVII Targi Książki Historycznej (29.11-02.12). 

Zapraszam do stoiska Wydawnictwa Wektory, wydawcy pisma "Opcja na Prawo", z którym mam przyjemność współpracować. W najnowszym numerze pt. "Zmarnowana Niepodległość" opublikowano mój artykuł "Droga do Niepodległości wiedzie przez dystrybucjonizm" oraz dwa moje wywiady - pierwszy z posłem Pawłem Skuteckim (to ten, który nie boi się podać ręki Asadowi i spotkać z przywódcami Hezbollahu), drugi z Przemysławem Skrzypkiem, prezesem Polsko-Arabskiego Klubu Społeczno-Gospodarczego. Ale moje publikacje to tylko skromny dodatek do "Opcji"... Kwartalnik polecam przede wszystkim ze względu na piszących tam wybitnych publicystów - znaleźć się obok nich, to dla mnie wielki zaszczyć.

środa, 21 listopada 2018

Podać rękę Asadowi

Na przełomie października i listopada posłowie Kukiz'15 – Paweł Skutecki i Andrzej Kobylarz – udali się z misją społeczno-gospodarczą do Libanu i Syrii, gdzie spotkali się z najważniejszymi przedstawicielami tych państw. Towarzyszyli im biznesmeni i eksperci zrzeszeni przy Polsko-Arabskim Klubie Społeczno-Gospodarczym, wspierający aktywność zespołu i grup parlamentarnych. 
 
Członkowie delegacji – będącej oddolną inicjatywą niedotowaną z budżetu państwa – dali przykład jak skutecznie prowadzić dyplomację publiczną, odwalając tym samym kawał dobrej roboty za rządzących. Po powrocie do kraju – zamiast oczywistego: dziękuję! – za pośrednictwem mediów wylano na nich tony ścieków.

niedziela, 18 listopada 2018

Chcemy niepodległości, ale prawdziwej

„Ambicje mamy bardzo wysokie – dorównać naszemu patronowi Bolesławowi Piaseckiemu nie tylko w przedwojennej żarliwości ideowej, ale także w powojennej pracy organicznej. A zatem nie tyle „Od Falangi do PAX-u”, ale Falanga i PAX jednocześnie. Aż chciałoby się powiedzieć – bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego” – mówi Bartosz Bekier, politolog i publicysta, redaktor naczelny Xportal.pl, szef organizacji Falanga. Wywiad przeprowadzony dla tygodnika „Myśl Polska”.

Agnieszka Piwar: Kiedy wpisałam Twoje nazwisko do internetowej wyszukiwarki dowiedziałam się, że jesteś „faszystą na smyczy Putina” i innych szokujących rewelacji. Poznałam Cię osobiście i ciężko mi uwierzyć w medialne doniesienia, ale... Przemysław Witkowski z „Krytyki Politycznej” ostrzega takich naiwnych jak ja, by nie dać się zwieść Twojemu „dość niewinnemu wyglądowi” i „uduchowionemu wzrokowi kleryka”. Po czym dodał groźnie, że jesteś „zaangażowany w bardzo wiele szemranych, skrajnie prawicowych i terrorystycznych środowisk”. Będzie proces za ten artykuł?

  Bartosz Bekier: - Myślę, że gdyby osoby aktywnie działające w ramach polskiego obozu narodowego procesowały się o każde pomówienie o „faszyzm”, zwłaszcza tak pospolite i niskich lotów jak wypociny p. Witkowskiego z „Krytyki Politycznej”, to praktycznie nie wychodzilibyśmy z sądów i kancelarii prawnych. Skoro zdaniem lewicy liberalnej faszystą był zarówno Roman Dmowski, Bolesław Piasecki, czy nawet Jan Mosdorf, zaś współcześnie jest nim prawie każdy, kto się z jej postulatami nie zgadza, to wkrótce określenie „faszysta” może wręcz stać się synonimem osoby przyzwoitej. Czyli takiej, która pomimo lewackiego ujadania postępuje tak, jak należy. Nieustające kłamstwa i pomówienia ze strony „kalamburzystów rozmaitych”, w rodzaju pociesznej redakcji „Krytyki Politycznej”, która jeszcze przed moją trzydziestą rocznicą urodzin postanowiła napisać mi biografię polityczną, odbieram jako oznakę tego, że podążamy słuszną drogą. Z Czytelnikami „Myśli Polskiej” chętnie natomiast podzielę się informacją, że zamiast pozwu, zrealizowaliśmy zamówienie na książki dla redaktorów KryPola. Pierwsza sensacyjna część tej wiadomości jest taka, że jednak czytają tam książki. Druga zaś taka, że ostatnio akurat właśnie te wydane przez środowisko Falangi i Xportal.pl w ramach Wydawnictwa ReVolta. Nadaliśmy z dedykacją zaczerpniętą od Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, wprost z antyfony jego wiersza opublikowanego w „Prosto z Mostu” 21 lutego 1937 roku. Odnalezienie treści pozostawiam zainteresowanym.

niedziela, 11 listopada 2018

11 listopada 2018 roku, Święto Niepodległości

Świętując setną rocznicę powstania państwa polskiego, pamiętajmy o wciąż aktualnym przesłaniu Romana Dmowskiego, głównego architekta Niepodległości:

Wszystko co polskie jest moje: niczego się wyrzec nie mogę. Wolno mi być dumnym z tego, co w Polsce jest wielkie, ale muszę przyjąć i upokorzenie, które spada na naród za to co jest w nim marne.” [Myśli nowoczesnego Polaka, 1903]

„Zorganizowany należycie naród jest potęgą, której nic na świecie przeciwstawić się nie zdoła. Wobec tego organizacja narodowa ma obowiązek działać uczciwie i otwarcie. Tylko obozy, działające przeciw narodowi i jego dobru, mają potrzebę uciekania się w walce o swe cele do środków nikczemnych – do kłamstwa, obłudy, oszczerstwa, nawet do skrytobójstwa. Organizacja, wysoko ceniąca godność swego narodu, pragnąca, ażeby jak najwyżej stał pod względem religijnym i moralnym, może działać tylko środkami uczciwymi. Uczciwość wszakże, gdy staje do walki, wymaga wielkiego męstwa. Tchórze nigdy nie walczą uczciwie.” [fragment przemówienia wygłoszonego na zakończenie obrad powołujących do istnienia OWP w Poznaniu, grudzień 1926]

„Trzeba świat znać i rozumieć, a życie samemu urabiać według własnych wymagań. Świat wtedy nie będzie tak brzydki, a życie na nim tak złe, jak to nam się często zdaje. Jest ono tylko twarde dla zniewieściałych próżniaków i bezlitosne dla nie rozumiejących ducha czasu.” [Myśli nowoczesnego Polaka, 1903]

„Przed Polską, zdaniem moim, otwierają się tak świetne widoki jakich od wieków nie miała. Może ona wszakże z nich skorzystać tylko wtedy, gdy sama dorośnie do swego położenia i swych zadań. Wszystko zależy od tego, czy obóz narodowy polski w tych trudnych dla niego chwilach nie osłabnie ani w swej myśli, ani w działaniu. Nie mam wątpliwości, że wiedzą to dobrze nasi przeciwnicy… To też dziś za pierwsze zadanie stawiają sobie skorzystać ze słabości czy głupoty tych czy innych żywiołów w naszym łonie, by nas rozwałkować, rozbić na grupy nawzajem się zwalczające…” [z listu do księdza prałata Józefa Prądzyńskiego, 13 lutego 1934]

Społeczeństwo zaś popada w bezmyślność w zakresie najżywotniejszych swoich interesów, w dziedzinach zaś oderwanych od życia okazuje skłonność do ekstaz i orgii duchowych. Umie ono przez dłuższy czas zupełnie nie interesować się poważnymi zaburzeniami w głębi państwa, od którego jego losy zależą, ale przychodzi czasem chwila, że z wszystkich kątów kraju zjeżdżają się ludzie w celu wysłuchania jednej opery, lub że wypełniająca salę koncertową wyborowa publiczność urządza sobie zbiorowe łkanie.” [Myśli nowoczesnego Polaka, 1903]

„I sprzedajemy humanitarnie Polskę w dalszym ciągu.” [
Myśli nowoczesnego Polaka, 1903]