Jak to możliwie, że media takie jak portal Fronda.pl czy Gazeta
Polska, które swego czasu przyciągały tylu katolików i patriotów,
okazały się być wrogie Polskiej Racji Stanu? Dlaczego stanowczo nie
reaguje firmowana przez te media opozycja? Wszystko jest planem samego
Lucyfera, a jego zdemaskowanie leży w zasięgu ręki.
Kiedy byłam nastolatką mój śp. Dziadek, przedwojenny narodowiec (wtedy
bycie narodowcem wiązało się z katolickim wychowaniem, a narodowa elita
była kształcona na najwyższym poziomie) dał mi książeczkę wydaną w
latach 30. ubiegłego wieku pt. „Co to jest masoneria?”. Z lekturą się
zapoznałam, choć w kolejnych latach moje myśli zaprzątały nieco inne
sprawy. Do tematu wróciłam w 2011 roku, kiedy w ramach obchodów Roku
Świętego Maksymiliana Marii Kolbego nawiązałam współpracę z
franciszkanami. Wgłębiając się w liczne publikacje poświęcone
założycielowi Niepokalanowa dotarłam do dokumentu, przed którym ten
Wielki Święty szczególnie przestrzegał - do Protokołów Mędrców Syjonu.
Miałam dwa wyjścia: uwierzyć oficjalnej wersji Wikipedii, według której
dokument ten jest fałszywką, lub pójść za głosem Rycerza Niepokalanej.
Wybór był oczywisty, choć nie oznacza, iż do sprawy autentyczności
Protokołów od razu podeszłam bezkrytycznie. Brałam pod uwagę, że nawet
najwięksi święci mogą się mylić. Szybko jednak przekonałam się o
prawdziwości zawartych w dokumencie tez, do czego doszłam za pomocą
dedukcji. Zrozumiałam, że treści przedstawione w Protokołach są
realizowane według zaplanowanego klucza, jaki wyłania się z
poszczególnych punktów. Dowiadujemy się m.in. tego, czemu ma służyć
opozycja, która wraz ze swoimi propagandowymi tubami jest tak naprawdę
narzędziem do rozwalania katolickiej Polski.
Wierząc w inteligencję naszych Czytelników, pozostawiam wybrane cytaty
Protokołów pod refleksję i analizę, bez dodatkowych komentarzy.
Protokół I, § 7. Tłum i anarchia
"(...) Czy logika i rozum pozwalają mieć nadzieję pomyślnego
rządzenia tłumami przy pomocy perswazji rozsądnych i porozumienia,
jeżeli istnieje możność opozycji nawet bezmyślnej, lecz dogadzającej narodowi, rozumującemu powierzchownie? Rządząc się wyłącznie poziomymi namiętnościami, zwyczajami, tradycjami oraz teoriami sentymentalnymi,
ludzie z tłumu i tłum ludzki ulegają herezji partyjnej, stojącej na
przeszkodzie wszelkiemu porozumieniu, nawet opartemu na gruncie
perswazji najrozsądniejszych. Wszelka decyzja tłumu zależna
jest od przypadkowej lub sztucznie stworzonej większości, nieświadomej
tajników polityki i zdolnej powziąć decyzję, będącą zarodkiem anarchii w
rządzeniu. (...)."
Protokół I, § 5. Dziennikarstwo i literatura w państwie syjońskim
"(...) Nasze wydawnictwa własne, mające zwrócić ruch umysłów w kierunku przez nas wybranym, będą tanie i zyskają wielką poczytność. Podatki położą kres lichym płodom literackim, system zaś kar wytworzy zależność literatów od nas. Gdyby nawet znaleźli się chętni do pisania przeciwko nam, to jednak nie znajdą wydawców, którzy by podjęli się drukowania.
Przed przyjęciem do druku jakiegokolwiek dzieła wydawca albo drukarz
będzie musiał wyjednywać od władz pozwolenie. W ten sposób zawczasu
poznamy knowania, skierowane przeciwko nam i zanulujemy je, ogłaszając
wcześniej wyjaśnienia na ten sam temat.
Literatura i dziennikarstwo są to dwa najważniejsze czynniki wychowawcze, dlatego też rząd nasz będzie właścicielem większości dzienników.
Scentralizuje to wpływ szkodliwy prasy prywatnej, a zarazem stworzy
olbrzymi wpływ na umysły. Jeżeli wydamy pozwolenie na 10 dzienników, to
sami wytworzymy 30 i będziemy stale utrzymywać stosunek ten. Ogół nie
powinien domyślać się tego, wydawane więc przez nas dzienniki
będą z pozoru krańcowo przeciwnych kierunków i zdań, co wzbudzi do
wydawnictw tych zaufanie i pociągnie do nich przeciwników naszych, nie
domyślających się niczego. W ten sposób wpadną oni w nasze sidła i będą
unieszkodliwieni.
Na planie pierwszym będą stały organy o charakterze ściśle
urzędowym. Te będą pilnowały zawsze naszych interesów, toteż wpływ będą
posiadały bardzo nikły. Na drugim planie umieścimy półurzędówki, których
zadaniem będzie - nęcenie obojętnych. Trzeci plan zajmie nasza, rzekomo, opozycja, w której bodajby jeden z organów będzie stanowił antypody nasze. Przeciwnicy nasi będą uważali ową, rzekomą opozycję, za zwolenników swych i otworzą przed nami karty.
Dzienniki nasze będą przedstawiały kierunki najrozmaitsze:
arystokratyczny, republikański, rewolucyjny, a nawet anarchistyczny,
będą one posiadały sto rąk, z których każda będzie wyczuwała puls
jakiegoś kierunku myśli społecznej. Kiedy puls zacznie bić w sposób
przyspieszony, wówczas ręce te zwrócą opinię w kierunku celów naszych,
bowiem osobnik podniecony traci rozsądek i łatwo poddaje się nakazom.
Głupcy, którzy będą myśleli, że powtarzają zdanie dziennika,
reprezentującego ich obóz powtarzać będą nasze myśli lub te, które będą
dla nas pożądane. Wyobrażając sobie, że kroczą za organem partii swojej,
będą szli za sztandarem, który my im wywiesimy. (...)."
Chcę podkreślić, że nie podejrzewam Tadeusza Grzesika (właściciel
portalu Fronda.pl) i Tomasza Sakiewicza (red. nacz. Gazety Polskiej)
jakoby przynależeli do masonerii. Co jak co, jednak do lóż przyjmują
ludzi znacznie inteligentniejszych. Spryt tych wybranych jest na tyle
wyrafinowany, że wspomnianych panów używają jedynie jako narzędzi do
swoich zbrodniczych celów. Podobnie zresztą jak tzw. opozycję.
Portal Fronda.pl i Gazetę Polską wymieniam tu jako pewien symbol -
obecnie najbardziej skompromitowany i obnażony. Niestety tych
bałamutnych mediów, jak i bałamutnych środowisk tzw. katolickich, tzw.
patriotycznych, tzw. narodowych i tzw. prawicowych mamy w Narodzie
znacznie więcej. Zachęcam do uważnej lektury Protokołów Mędrów Syjonu [LINK], wyciągania wniosków i wreszcie modlitwy do jakiej wzywał założyciel Rycerstwa Niepokalanej: O
Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie
uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza
za masonami i poleconymi Tobie.
Agnieszka Piwar
P.s. UWAGA: Do sprawnego dziennikarza śledczego, który być może czyta
właśnie ten tekst! Warto zbadać przeszłość obecnego właściciela portalu
Fronda.pl - czym się zajmował w czasach PRL, w jaki sposób dorobił się
majątku, itp... Warto też uważnie prześledzić nazwiska osób
deklarujących się dziś jako "katolicy" i "patrioci". Odpowiedź na to,
czym zajmowali się na poprzednim etapie może wiele wyjaśnić.
Tekst ukazał się na portalu Prawy.pl: http://www.prawy.pl/z-kraju/7669-protokoly-medrcow-syjonu-instrukcja-dla-frondy-i-gazety-polskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz