Porzucił anglikanizm i przeszedł na katolicyzm. Krytykował socjalizm i
kapitalizm. Głosił dystrybucjonizm, którego centralnym punktem jest
rozpowszechnianie prywatnej własności. Nie ufał żadnej władzy
politycznej - według niego najważniejszym modelem powinna być rodzina. I
wreszcie, głęboko podziwiał Polskę.
Przesłanie Gilberta Keitha Chestertona na nowo zabrzmiało wśród
polskiej elity, tym razem na Uniwersytecie Warszawskim podczas
konferencji pt. „Chesterton, Dystrybucjonizm i Polska”. Angielski pisarz
powrócił do naszego kraju w opracowaniach i wystąpieniach naukowców z
Polski i z zagranicy. Gośćmi specjalnymi byli ojciec Ian Boyd CSB i dr
Dermot Quinn, którzy zawitali do kraju nad Wisłą dzięki wsparciu m.in.
Instytutu im. Piotra Skargi w Krakowie oraz Wydziału Prawa i
Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Twórca dystrybucjonizmu Gilbert Keith Chesterton (1874-1936) odwiedził
Polskę w 1927 roku. W księdze pamiątkowej polskiego PEN Clubu napisał
wtedy: Gdyby Polska nie narodziła się ponownie, umarłyby wszystkie chrześcijańskie narody
- przypomniał na Uniwersytecie Warszawskim o. Ian Boyd. - Dla
Chestertona Polska reprezentowała ideę tego, czym powinien być naród. To
było wypełnienie jego dystrybucjonistycznego snu. Był to żywy dowód na
to, że ideał, który był niemalże zrealizowany w średniowieczu, teraz
mógł być realizowany w jego czasach - podkreślał w swoim wystąpieniu o.
Boyd. A jak wyglądał ten wyśniony obraz Chestertona? Był to system, w
którym własność była rozdzielana pomiędzy drobnych właścicieli, a jego
podstawę stanowił naród katolicki, wolny i rolniczy.
Politykę dystrybucjonizmu opracował Hilaire Belloc w książce pt.
„Państwo niewolnicze”. O. Boyd określił tę publikację jako podręcznik
ruchu dystrybucjonistycznego. W swojej książce Belloc twierdził, iż
zarówno socjalizm jak i państwowy kapitalizm pomagają tworzyć taki sam
rodzaj społeczeństwa, w którym władza koncentruje się w rękach małej
grupy rządzących. - Takie państwo daje jedynie bezpieczeństwo grupie
proletariatu, którego pozycja ekonomiczna jest ustalona przez prawo. -
Według twórców dystrybucjonizmu jedyną alternatywą tego niewolniczego
systemu, jest państwo małej własności rolniczej i cechów rzemieślniczych
- wyjaśnił prelegent.
- Podstawową zasadą dystrybucjonistyczną jest to, że życie publiczne
istnieje dla życia prywatnego, które to życie ma chronić. Wszelkie
działania mają być skierowane na dobro rodziny, która jest podstawową
komórką społeczną - podsumował ojciec Boyd.
Dr Dermot Quinn z Seton Hall University uważa, że ponowne odkrywanie
Chestertona nie jest nigdzie bardziej pilne niż właśnie w dziedzinie
ekonomii. Co więcej, na nauczanie angielskiego pisarza - zdaniem
prelegenta - należy dziś patrzeć przez pryzmat ponownego ostrzeżenia dla
Polski.
Quinn nawiązał do tego, jak po 1918 r. Chesterton cieszył się z
odzyskanej przez Polskę Niepodległości. Jej katolicka kultura była
według niego jak gdyby ostrzem pomiędzy bizantyjską tradycją Moskwy, i
brutalnym materializmem Prus. - Ostrzegał jednak, że ta wolność jest
zagrożona przez hitleryzm na zachodzie, i bolszewizm na wschodzie. Rok
1939 przewidział już siedem lat wcześniej - zauważył przedstawiciel
Seton Hall University. - Teraz, 75 lat po jego śmierci, Chesterton przez
swoje ekonomiczne pisma w pewnym sensie ponownie ostrzega Polskę,
której wolność znowu musi być broniona - podkreślił prelegent.
Przypomniał, że najważniejsze przesłanie płynące z nauki Chestertona to,
rozpowszechnienie własności oraz rodzina. I wreszcie, związany z tym
katolicyzm.
Zdaniem Chestertona - ci, którzy uważają się za zwolenników wolnego
rynku cenią w nim najbardziej to, że nie jest on wolny. Jak wykazał
pisarz, marzeniem kapitalistów nie jest, aby było więcej rywalizacji,
ale mniej konkurencji. Ostatecznym celem jest monopol, a nie wolna
przedsiębiorczość. Dlatego - jak przypomina Quinn - zdaniem Chestertona
podróż ku prawdziwemu życiu człowieka wymaga odnowionego zobowiązania na
rzecz wspólnot budowanych na skalę ludzką, w oparciu o rodzinę, wioskę,
naród, dom.
Ludzie potrzebują siebie nawzajem
Dr Quinn przypomniał, że Gilbert Chesterton uważał, iż za wszelką cenę
musimy powrócić do mniejszych politycznych wspólnot. W tym sensie starał
się o politykę tego, co małe. I nie dlatego, że spółdzielnie lokalne są
skuteczniejsze, niż konglomerat; sklep za rogiem jest bardziej
przyjazny niż wielki market - chociaż tak w istocie jest. Ważniejszym
argumentem, jaki podaje twórca dystrybucjonizmu, jest to, że
rozpowszechniona własność przywraca równowagę pomiędzy produkcją i
konsumpcją, pomiędzy miastem i wsią, pomiędzy potrzebami człowieka
indywidualnego i wspólnotą, i wreszcie pomiędzy obywatelem i państwem.
Powszechna własność - zdaniem Chestertona - miała w sobie pewien moralny urok. Kiedy uprawiamy rolę, uprawiamy siebie, własną duszę.
Kiedy utrzymujemy farmę rodzinną, utrzymujemy rolnictwo. Dobra
wiadomość - zauważył prelegent - jest taka, że Polska nie musi już się
tego uczyć, ponieważ już to wie. I wreszcie, Chesterton uważał, że
najbardziej potrzebujemy nie rzeczy, ale siebie nawzajem. Dystrybucjonizm jest bowiem, nie tyle teorią ekonomiczną, co moralną antropologią.
Jest próbą wyrażenia podaży i popytu; wizją społeczeństwa cnotliwego, w
którym samo utrzymujące się społeczności, dbają o siebie nawzajem bez
wtrącania się w państwa. Jest to inny rytm życia. Podsumowując prelegent
podkreślił, że Chesterton zawsze był po stronie zwykłych ludzi. Tłum
ludzi stoi na własnych nogach, wówczas kiedy stoi na własnej ziemi.
O tym, że zdaniem Chestertona zarówno socjalizm jak i kapitalizm
prowadzi do centralizacji własności, przypomniał w swoim wykładzie
Tymoteusz Zych z Uniwersytetu Warszawskiego. Z tą różnicą, że w
przypadku kapitalizmu własność jest w rękach oligarchii, a w przypadku
socjalizmu w rękach państwa. W obu systemach nie istnieją ideały, jest
jedynie rachunek ekonomiczny.
Bolszewizm najlepszym sojusznikiem kapitalizmu?
Zych niezwykle barwnie zobrazował postrzeganie przez Chestertona
krytykowanych systemów. Socjalizm określił on mianem lepszego więzienia,
zaś kapitalizm widział jako gorsze więzienie. - Nie ma przy tym
wątpliwości, że lepiej jest przebywać w gorszym więzieniu, bo z takiego
łatwiej jest uciec, strażnicy są mniej zorganizowani, jest stare, brudne
i skorumpowane, co się wiąże z tym, że czasami można przekupić
strażników, przemycić alkohol i pić go z innymi współwięźniami.
Natomiast to lepsze więzienie, jest skrajne etatystyczne.
Chesterton uważał, że socjalizm jest systemem dużo bardziej labilnym
(chwiejnym). Jest tak daleki od poglądu właściwego, od ładu, który daje
możliwość trwałej regulacji stosunków między ludźmi, że w pewnym
momencie upadnie. Co więcej, upadając utrwali niejako kapitalizm. A
kapitalizm plutokratyczny będzie się wówczas jawić jako rzeczywistość
normalna.
Gilbert Chesterton o kapitalizmie mówił tak: relacja między
człowiekiem, a jego pracą, człowiekiem a jego narzędziami, człowiekiem a
jego dziełem są odrealnione. Ci ludzie sami są używani jak narzędzia.
Są kupowani i sprzedawani dokładnie tak, jak wytwarzane przez nich
produkty - przypomniał Zych.
Własność powinna być przekazywania nie tle jednostkom, co przede
wszystkim rodzinom, ze względu na konieczność utrzymania tych rodzin. Z
własnością wiąże się poczucie odpowiedzialności; własność jest gwarancją
wolności nieograniczonej lecz odpowiedzialnej. W ujęciu
chestertenowskim własność ma być pomocna do rozwijania cnót. Zatem
własność nie dla własności, ale własność dla potrzeby życia społecznego,
rodzinnego. I wreszcie, własność jako instrument sprzyja rozwijaniu się
w cnotach – podsumował Zych. Własność, w ujęciu Chestertona, powinna
być jak najszerzej rozdystrybuowana, co - zauważmy - stoi w wyraźnej
sprzeczności z celami i dążeniami przywódców tworu, w jakim się
znajdujemy, o nazwie Unia Europejska.
Agnieszka Piwar
Tekst ukazał się na portalu Prawy.pl: http://www.prawy.pl/z-kraju/7212-chesterton-powrocil-w-wielkim-stylu
PRZEDRUK:
Dystrybucjonizm.pl: http://www.dystrybucjonizm.pl/piwar-chesterton-powrocil/
Konserwatyzm.pl: http://konserwatyzm.pl/artykul/12589/chesterton-powrocil-w-wielkim-stylu
Prawica.net: http://prawica.net/39650
Dziennik gajowego Maruchy: http://marucha.wordpress.com/2014/10/24/chesterton-powrocil-w-wielkim-stylu/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz