Od lewej: JE Samad Ali Lakizaeh, Mohammad Nahavandian |
Do zainteresowania rynkiem irańskim zachęcał polskich przedsiębiorców Dyrektor
Izby Handlu, Przemysłu, Górnictwa i Rolnictwa Iranu Mohammad
Nahavandian. W minionym tygodniu (6-8 maja) przewodził on delegacji
handlowej, która gościła w Warszawie w celu odbycia negocjacji w Krajowej Izbie Gospodarczej. Na spotkaniu z dziennikarzami delegat zapewnił, że mimo sankcji nałożonych na jego kraj przez Zachód, wymiana handlowa między Polską a Iranem jest możliwa.
Podobnego
zdania jest Ambasador Islamskiej Republiki Iranu w Polsce Samad Ali
Lakizadeh. Podczas spotkania z przedstawicielami mediów poinformował, że
w 2012 r. obroty między Iranem a Polską zmniejszyły się o 60 proc. Dla
porównania, w tym samym roku obroty Iranu z Litwą wzrosły
dziesięciokrotnie. Dyplomata celowo zestawił te dwa kraje, aby
uświadomić, że nałożone przez Zachód sankcje na Iran wcale nie muszą
ograniczać wymiany gospodarczej. Pokazuje to właśnie przykład Litwy,
która - podobnie jak Polska – jest przecież członkiem Unii Europejskiej i
NATO. Zdaniem Lakizadeha sytuacja ta obrazuje jak przedsiębiorcy w
Polsce wkładają mało wysiłku z relacje gospodarcze z Iranem. Z kolei
Mohammad Nahavandian przestrzega, że jeśli Europa wycofa się z Iranu jej
miejsce natychmiast zajmą kraje Dalekiego Wschodu.
Jest o co zabiegać?
Dyrektor
Izby Handlu, Przemysłu, Górnictwa i Rolnictwa Iranu zapewnia, że tak.
Podczas pobytu w Polsce podkreślił, iż w związku z nastąpieniem okresu
fundamentalnej restrukturyzacji „Iran jest gotowy do wielkiego skoku
gospodarczego”. - Jeżeli chodzi szybkość wzrostu PKB, to Iran plasuje
się obecnie na 18. pozycji w rankingu światowym - zachwalał Nahavandian.
Wykazał, że jego państwo otwarło się na sektor prywatny. Dotychczas
irańska gospodarka opierała się głównie na ropie naftowej, a zatem była
etatystyczna. W ostatnich latach to się zmieniło. Do prywatyzacji
zostały przeznaczone wcześniej niedostępne wielkie koncerny państwowe. -
Chodzi o takie branże jak: budownictwo przemysłowe - zwłaszcza budowa
elektrowni, ropa naftowa, gaz, petrochemia, wielkie budowle energetyczne
typu tamy i zapory, elektrownie wodne, linie lotnicze oraz bankowość -
wymieniał przedstawiciel Iranu. Zwrócił także uwagę na rozwój technologi
w jego kraju.
Dialog z przedsiębiorą
Nahavandian
wyjaśnił, że w celu ułatwienia przeprowadzania tych zmian
przedstawiciele władz państwowych Iranu mają ustawowy obowiązek
informować przedstawicieli gremiów społecznych i gospodarczych o swoich
decyzjach, zanim zostaną one wprowadzone w życie. Wszystko po to, by
wspomniane gremia mogły dostosować te decyzje do swoich wymagań. Jeśli
sprawa zostałaby zaniechana, państwo jest zobowiązane pokryć ewentualne
straty sektora prywatnego z własnej kasy - zapewnił Irańczyk. W związku z
tym został ustawowo powołany 6-osobowy komitet, w skład którego wchodzą
przedstawiciele trzech władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.
Zadaniem komitetu jest opiniowanie wszelkich decyzji, które czynniki
państwowe podejmują na obszarze gospodarki. Decyzje te, albo są przez
ten komitet akceptowane, albo odrzucane, albo ewentualnie kierowane do
ponownego rozpatrzenia. Sekretariat tego komitetu mieści się właśnie w
Izbie Handlu, Przemysłu, Górnictwa i Rolnictwa Iranu. Dodatkowym gestem
ze story państwa jest powołanie ciała gospodarczego jakim jest „Rada
Dialogu z Sektorem Prywatnym”. W jej skład wchodzą byli Ministrowie
Gospodarki, byli szefowie Banku Centralnego, reprezentanci sektora
prywatnego, szefowie komisji gospodarczych w irańskim parlamentarnie,
oraz przedstawiciele władzy sądowniczej. Zebrania tego gremium odbywają
się raz na dwa tygodnie. Mohammad Nahavandian wyjaśnił, że zachowanie
irańskiej władzy tłumaczy się właśnie tym, iż jest ona nastawiona na
przeprowadzanie dogłębnych reform strukturalnych w dziedzinie ekonomii.
Dzień Polskiej Gospodarki w Teheranie?
Strona
irańska wyraźnie zaakcentowała, że jest zainteresowana współpracą z
Polską. Przy okazji pobytu w naszym kraju Dyrektor Izby Handlu,
Przemysłu, Górnictwa i Rolnictwa Iranu zachęcił do aktywności prywatnych
przedsiębiorców. Odnosząc się do sankcji nałożonych przez Zachód
Nahavandian zapewnił, że są one jedynie częścią dużej panoramy
gospodarki irańskiej i paradoksalnie nie okazały się tak dotkliwe.
Mówiąc o naszym regionie Irańczyk zauważył, że choć wymiana gospodarcza
jego kraju z zagranicą w ciągu ostatnich 20 lat powiększyła się
czterokrotnie, to nie przekłada to się na obroty ze Starym Kontynentem.
Przedstawiciel Iranu przypomniał, że swego czasu Europa była jednym z
najważniejszych partnerów gospodarczych. Dziś takim partnerem są Chiny.
Jeszcze 10 lat temu udział Państwa Środka był mniejszy niż 2 miliardy
dolarów, a teraz jest to ponad 30 miliardów. Irańczyk podpowiadał, byśmy
zastanowili się jaka byłaby wielkość obrotu Iranu z Europą, gdyby ich
szybkość była tak duża jak w przypadku Chin. W tym kontekście delegat
zachęcał, by poważnie potraktować szansę dla Polski. Dodał, że myśląc
perspektywicznie Iran i Europa powinny być najbliższymi partnerami
gospodarczymi, zwłaszcza jeśli spojrzymy na kwestię bezpieczeństwa
energetycznego. Zdaniem Nahavandiana interesem długofalowym Europy jest
dywersyfikacja źródeł energii. Podkreślił, że Iran jest bardzo poważną i
godną uwagi alternatywą dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w
Europie. Warto dodać, że państwo znad Zatoki Perskiej posiada drugie po Rosji złoża gazu ziemnego. - Jeżeli
Europa będzie chciała myśleć perspektywicznie to powinna zwrócić uwagę
na Azję, czyli na ten region, który w tej chwili wchodzi w krąg
gospodarki światowej – podkreślał delegat z Iranu. Dodał, że jego kraj
jako wschodząca gospodarka, może stanowić rodzaj mostu pomiędzy
gospodarką europejską a krajami dalej położonymi w Azji.
Zwracając
uwagę na rolę Polski, Nahavandian zachęcił, by otwierając się na świat
kraj nasz nie ograniczał się jedynie do kilku sąsiednich państw. Zdaniem
przedstawiciela Iranu, jeśli decydenci w Polsce będą mieli na celu
rozwój gospodarki, powinni zauważyć te kraje, które posiadają ogromny
potencjał. W tym celu przede wszystkim powinny zostać stworzone
przesłanki do zapoznania się ze stanem gospodarek poza europejskich.
Podczas pobytu w Polsce Dyrektor Izby Handlu, Przemysłu, Górnictwa i
Rolnictwa Iranu dostrzegł jednak niewielkie zainteresowanie z naszej
strony dalszymi regionami. Nahavandian wyraził więc gotowość
zorganizowania w Iranie „Dnia Polskiej Gospodarki w Teheranie”, podczas
którego delegacji z Polski mogłyby zaprezentować polską gospodarkę swoim
irańskim partnerom.
Agnieszka Piwar
Tekst ukazał się w tygodniku "Nasza Polska"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz