środa, 13 marca 2024

Romaszewska wyleciała z Biełsatu. Czy ekstremistka odpowie za szkody?

O tym, że Agnieszki Romaszewskiej-Guzy nie cierpi ogrom Polaków, dowiedziałam się przypadkiem. Byłej już dyrektor telewizji Biełast wytoczyłam proces karny za zniesławienie. Przy okazji batalii sądowej otrzymałam mnóstwo ciekawych wiadomości, które uświadomiły mi, że poszłam na wojnę z nawiedzoną ekstremistką.

Ludzie w większości gratulowali mi odwagi i życzyli, aby „zrobić wreszcie porządek z tym babskiem”. Zdecydowałam się jednak okazać jej litość. Na sali sądowej zaproponowałam, że odstąpię od dalszego procesowania, jeśli publicznie przeprosi mnie za nazwanie „opłacaną moskiewską najmitką”.

Romaszewska z czasem zrozumiała, że nie ma ze mną szans i z wyraźną ulgą zdecydowała się przyjąć propozycję ugody. Jednak na pierwszej rozprawie nie chciała tego zrobić, bo najpewniej była wtedy przekonana, że system zapewnia jej ochronę i nietykalność. Ugięła się dopiero po tym, że jak partia Prawo i Sprawiedliwość straciła władzę.

Przepraszając mnie w mediach społecznościowych – gdzie wcześniej zniesławiła – z początku nie dotrzymała słowa danego przed Sądem. Pod przeprosinami miała dać możliwość komentowania, jednak ograniczyła tę funkcję tylko do wybranych przez siebie osób. Dzięki temu mogła dowolnie moderować dyskusję, tak by z siebie zrobić ofiarę sądownictwa, a ze mnie kogoś złego i mściwego (mimo, iż to przecież ja jej okazałam litość, czego Romaszewska najwyraźniej wstydziła się).

Dopiero po stanowczej interwencji mojego adwokata mec. Pawła Czugi, odblokowała komentarze dla pozostałych. Wreszcie Polacy mogli oznajmić na jej profilu, co myślą o dyrektor Biełsatu. A fakty są takie, że Romaszewska podpadła naszym rodakom za zepsucie relacji z sąsiednią Białorusią. Prowadzona przez nią telewizja była bowiem od początku nastawiona na szczucie i podżeganie do konfliktu.

Wydarte i zmarnowane miliony

W wiadomościach prywatnych pisały do mnie także osoby, które miały okazję poznać Romaszewską osobiście, a nawet z nią pracować. Nadawcy korespondencji uskarżali się na jej trudny charakter, generowanie konfliktów i rozstawianie wszystkich po kątach. Z ich opowieści wynikało, że to bezwzględna i bezduszna kobieta, przekonana o własnej wyższości i nieomylności.

Tymczasem ciekawsze od jej skomplikowanego charakteru jest to, na co poszły ogromne pieniądze wydzierane z kieszeni polskich podatników i od obcych ambasad państw zachodnich. Fakty są bowiem takie, że telewizja Biełsat miała roczny budżet idący w dziesiątkach milionów. Były to pieniądze wywalone w błoto (sic!). [...]

DOKOŃCZENIE na stronie: 
https://piwar.info/romaszewska-wyleciala-z-bielsatu-czy-ekstremistka-odpowie-za-szkody/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz