Wychowałam się w rodzinie o silnych tradycjach antykomunistycznych.
Dziadkowie po mieczu zostali wypędzeni przez czerwonych z majątku na
Kresach. Dziadkowie po kądzieli spędzili kilka lat w stalinowskim
więzieniu. Ci drudzy mieli ogromny wpływ na moje wychowanie. W jaki
sposób kształtowali swoją wnuczkę Polacy, którzy byli ofiarami
sowieckiego terroru? Z dala od nienawiści.
Ktoś, kto sięga głębiej, wie co stoi u podstaw morderczych ideologii.
Wszelkie zbrodnicze systemy łączy odrzucenie Boga i miłości. Moi
Dziadkowie byli na tyle mądrymi i świadomymi katolikami, że doskonale to
rozumieli. Jeśli ulegniesz nienawiści, staniesz się jak oni – oto podstawowa lekcja na temat komunistów.
70 lat po zwycięstwie armii czerwonej grupa rosyjskich motocyklistów
zapragnęła uczcić okrągłą rocznicę tryumfu. Polskojęzyczne media
propagandowe rozpoczęły lincz. Jego największą ofiarą jest zasłużony
polski patriota Wiktor Węgrzyn – twórca i komandor
Motocyklowych Rajdów Katyńskich oraz inicjator i organizator
Motocyklowych Zlotów na Jasnej Górze im. ks. ułana Zdzisława Jastrzębiec
Peszkowskiego. Komandor od 15 lat naprawia to, co w minionym stuleciu
niszczyli czerwoni zbrodniarze. Pielgrzymka – bo taki jest właściwy cel
Rajdu Katyńskiego – to nie tylko wspaniała lekcja historii dla jej
uczestników, nawiedzanie grobów ofiar zbrodniczej ideologii, odwiedzanie
mieszkających na Wschodzie Polaków, ale także uleczanie relacji
międzyludzkich. Symbolem tego jest serdeczne przyjęcie ze strony
rosyjskich motocyklistów, na których bezinteresowną pomoc nasi rajdowcy
zawsze mogli liczyć. Węgrzyn o gościnie Rosjan opowiedział publicznie,
za co został kłamliwie okrzyknięty „szpiegiem Putina”.
W ten sposób „dziennikarze” z Polski niczym najwierniejsi uczniowie
komunistycznych zbrodniarzy rozpoczęli akcję podżegania do nienawiści i
wzajemnej wrogości. Wszystko odbywa się pod propagandową przykrywką
rzekomego... antykomunizmu. W skrócie wygląda to mniej więcej tak:
ludzie podszywający się pod polskich patriotów i katolików w
rzeczywistości czerpią z wzorców najohydniejszej ideologii, podburzając
jednych przeciw drugim. Całość dopełnia skandaliczna i kompromitująca
Polskę decyzja MSZ.
Winą Nocnych Wilków okazało się być to, że są oni patriotami i kochają
swój kraj. Nie są ani mordercami, ani zbrodniarzami. Po prostu są
Rosjanami. Miłość do ojczyzny pragną wyrażać w podobny sposób, jak
czynią to uczestnicy naszego Rajdu Katyńskiego. Oczywiście mam
świadomość różnicy – nasi motocykliści palą znicze na grobach ofiar
sowietów, zaś rosyjscy rajdowcy chcą uczcić pamięć nie tylko ofiar – co
zapowiadają – ale też żołnierzy armii czerwonej. Ujadacze z Polski chcą
im tę możliwość odebrać. Rosyjscy motocykliści – którzy podkreślam raz
jeszcze, nie są ani mordercami, ani zbrodniarzami – nie mogą nawiedzić
mogił swoich przodków, bo krzykliwa grupa polskojęzycznych
propagandystów okazała się być modelowym przykładem zwycięstwa ideologii
nad ludzkimi umysłami.
Człowiek wolny i myślący ma świadomość, że wywodząca się z marksizmu
ideologia komunizmu zrodziła się w Niemczech, a nie w Rosji. Jej
twórcami byli niemieccy Żydzi, a nie Rosjanie. Rewolucja w Rosji została
sfinansowana przez banki Zachodu, a nie rosyjskie. I wreszcie,
komuniści wymordowali najwięcej samych Rosjan – z inteligencją,
oficerami i patriotami włącznie. Winą Rosjan – co powiedział im samym
Wiktor Węgrzyn podczas jednego z Rajdów Katyńskich – jest to, że nie
rozstrzelali bolszewików, kiedy ci zaczęli niszczyć ich kraj.
Przesiąknięty duchem komunizmu człowiek nie myśli jak człowiek wolny.
Nie zastanowi się więc nad tym, że w szkołach za naszą wschodnią granicą
uczą historii takiej, jaką narzuca państwo - podobnie zresztą jak i u
nas.
Wolny od szatańskiej ideologii człowiek nie będzie zatem potępiał
rosyjskich motocyklistów tylko dlatego, że kochają oni swój kraj. Taki
człowiek rozumie bowiem, że ze względu na wieloletnią propagandę
przeciętny Rosjanin nie do końca pojmuje tragiczną historię swojego
kraju, z okrucieństwami sowieckiej armii włącznie.
Wolny od zbrodniczej ideologii Polak ugości dziś takiego Rosjanina,
pozwoli nawiedzić groby jego przodków, a potem... opowie mu jak to z tą
armią czerwoną na polskich ziemiach było naprawdę.
Agnieszka Piwar
fot. ru.wikipedia.org
Tekst ukazał się na portalu Prawy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz