Dziś Dzień Świętości Życia - święto obchodzone 25 marca przez Kościół katolicki w Polsce, w celu przypomnienia o nadrzędnej wartości życia ludzkiego.
To dobra okazja, by podzielić się ciekawą rodzinną historią jaka wydarzyła się na Litwie pod koniec XIX wieku. Moja praprababka od strony ojca - prawdopodobnie Litwinka - podrzuciła swojego syna jako niemowlaka. Nie oceniam jej, bo nie wiemy jaki dramat krył się za tą decyzją, najpewniej nie mogła zaopiekować się nowo narodzonym dzieckiem. Jednak nie zabiła tego dziecka, nie utopiła go w rzece, tylko owinęła w kocyk, wsadziła do koszyka i zostawiła na progu przed drzwiami polskiego dworu, w którym mieszkała pewna zubożała księżna i zarazem bezdzietna stara panna. Przy niemowlaku była karteczka z imieniem i nazwiskiem: Stanislovas Pivarius. Polska szlachcianka przygarnęła dziecko i przyjęła jak swoje, spolszczyła jego imię, a z nazwiska odcięła litewsko brzmiącą końcówkę. Tak oto powstało nazwisko Piwar, a mój pradziadek Stanisław - dzięki "oknu życia" jakim był polski dworek - mógł żyć
Agnieszka Piwar
Fot. Caritas.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz