Do zniesienia sankcji przeciwko Syrii wezwali przedstawiciele
stowarzyszenia studentów syryjskich oraz dyplomaci tego kraju. W tym
samym momencie – 1 grudnia w południe czasu środkowoeuropejskiego –
Syryjczycy na całym świecie rozpoczęli specjalnie zwołaną konferencję.
Przebieg spotkania transmitowała na żywo państwowa telewizja syryjska.
Celem wydarzenia było poinformowanie opinii międzynarodowej o sytuacji w
Syrii.
Konferencję w Warszawie poprowadził Ghaidaq Hasan, prezes Stowarzyszenia Studentów Syryjskich w Polsce. Gościem specjalnym był J.E. Bassem Jouman Agha,
chargé d’affaires Ambasady Syrii w Polsce. Spotkanie rozpoczęto od
emisji spotu zrealizowanego przez syryjskie ministerstwo turystki. W
pierwszej części filmu pokazano dziedzictwo kulturowe Syrii – kolebki
naszej cywilizacji, w tym piękno syryjskiej architektury i krajobrazu.
Przed wojną kraj był licznie odwiedzany przez turystów, którzy w
znacznym stopniu przyczyniali się do rozwoju gospodarczego. Dalsza część
filmu przypomina, że od 2011 roku atrakcje turystyczne, w tym bezcenne
zabytki, zostały w dużej części zniszczone przez ugrupowania
terrorystyczne.
Obecnie będąca u schyłku wojny Syria chce się podnieść z gruzów.
Odbudowę zniszczonego kraju utrudniają międzynarodowe sankcje, które
przede wszystkim uderzają w syryjski naród. „Nasz kraj nie zasługuje na sankcje, dość już wycierpieliśmy w czasie wojny”
– zaapelował Ghaidaq Hasan. Z kolei Bassem Jouman Agha podkreślił, że
sankcje są jednostronne i nielegalne. Dyplomata zwrócił uwagę na to, że w
praktyce nie są one nałożone na państwo, lecz na naród, przez co
utrudniają życie zwykłym ludziom.
Przedstawiciel syryjskiej ambasady przypomniał, że w okresie przed
sankcjami, wymiana handlowa między Unią Europejską a Syrią sięgała aż 55
proc. Podobnie jeśli chodzi o europejskie inwestycje, których przed
wojną było w Syrii bardzo dużo. Tymczasem sankcje doprowadziły
do rekordowego bezrobocia wśród Syryjczyków (60-80 proc.), ponieważ w
kraju przestało działać wiele fabryk, w tym firmy z branży naftowej.
Co więcej, sankcje przyczyniły się również do pogorszenia sytuacji
związanej ze służbą zdrowia. Wiele syryjskich szpitali i placówek
medycznych ma obecnie zablokowaną możliwość kupowania i sprowadzania
leków.
Jednocześnie Bassem Jouman Agha zapewnił, że mimo sankcji i presji ze
strony różnych krajów świata, jego naród jest dumny z syryjskiej armii
za bezgraniczne poświęcenie w walce z terroryzmem. Dyplomata przypomniał
niechlubną rolę niektórych państw, które finansowały broń przeznaczoną
do zabijania Syryjczyków i szkoliły terrorystów mających za zadanie
przedostać się do Syrii. W tym kontekście zwrócił szczególną uwagę na
rolę Turcji i Arabii Saudyjskiej. Przedstawiciel Syrii dodał, że
na terenie jego kraju stale odkrywane są paszporty potwierdzające różne
obywatelstwa bojowników tzw. Państwa Islamskiego, w tym tak odległych
państw jak Nowa Zelandia, Meksyk, a nawet Polska. Zdaniem dyplomaty stanowi to dowód, że przeciwko Syrii zorganizowano międzynarodowy spisek.
Chargé d’affaires Ambasady Syrii w Warszawie podkreślił, że
Syryjczycy przetrwali siedem lat wojny dzięki solidarności w
społeczeństwie – solidarności między narodem, armią i władzą. Zapewnił,
że jego kraj nadal trwa i żyje, a obecnie wraca do stabilizacji i
spokoju. Dodał, że Syria jak każde państwo ma prawo do obrony. A jeśli
ktoś chce pomóc Syryjczykom, to przede wszystkim musi znieść sankcje –
podsumował dyplomata.
Agnieszka Piwar
fot.: Od lewej: Ghaidaq Hasan, Bassem Jouman Agha, Waseem Aldabbik
Tekst ukazał się na łamach "Myśli Polskiej": http://www.mysl-polska.pl/1744?fbclid=IwAR1TiJOuO24JJDRrblCz11ciPq77Z9oF19-BVQR63gy35r4HmF2qaJUiK04
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz